Żywy Różaniec
„… różaniec, sędziwa modlitwa, trwająca od stuleci, nie przeżył się, ale ciągle jest żywy, ciągle serca porywa”
(abp J. Teodorowicz)
Różaniec porywał serca naszych przodków, rozgrzewa serca współczesnych. W ciągu dziesięcioleci powstawały różne akcje różańcowe. Najpierw były bractwa różańcowe, statutowo zobowiązujące członków do codziennego odmawiania tej czcigodnej i niezwykle skutecznej modlitwy. W XVII w. (1625 r.) w Bolonii został założony Wieczysty Różaniec, zwany Nieustającym. W czasach nam bliższych (1942 r.) powstała Krucjata Różańca Rodzinnego. Pośród akcji różańcowych szczególne miejsce zajmuje Żywy Różaniec. Założyła go Paulina Maria Jaricot w 1827 r., by „dokonać zjednoczenia serc, aby przez zasługi Jezusa i Maryi wyprosić nawrócenie grzeszników, wywyższenie Kościoła, utrzymanie wiary w krajach katolickich i rozszerzenie wiary na cały świat”. Wytyczony cel pragnęła realizować poprzez powstanie 15 osobowych wspólnot różańcowych. Każda osoba tej grypy zobowiązywała się codziennie modlić 1 tajemnicą różańcową. W ten sposób wspólnota codziennie odmawiała cały różaniec. Stowarzyszenie Żywego Różańca wkrótce zyskało aprobatę Kościoła. Na ziemiach polskich ideę Żywego Różańca rozszerzył bł. Honorat Koźmiński (+1916).
Pod koniec swojego pontyfikatu Ojciec Święty Jan Paweł II do modlitwy różańcowej włączył tajemnice światła. Każda z nich jest objawieniem Kościoła, które nadeszło w Osobie Jezusa. Odtąd, to jest od chwili wzbogacenia różańca o tajemnice światła do każdej grupy Żywego Różańca należy 20 osób.
W naszej parafii Koło Żywego Różańca składa się z 15 Róż, prowadzonych przez zelatorki i delatorów: Teresę Bigaj, Elżbietę Sobolak, Zuzannę Sokolińską, Jadwigę Krzyworączkę, B. Hubicką, Irenę Borkowską, Zofię Kozłowską, Annę Legutko, Zofię Moździerz, Marię Potocką, J. Latawiec, Krystynę Jaśko, Stanisławę Jarzęcką, Stanisława Matczaka, Ryszarda Leję.
Od 183 lat kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie, zrzeszonych w Żywym Różańcu (i nie tylko oni) modli się na różańcu. Codziennie polecają Matce Najśw. sprawy własne, troski bliźnich, całe wspólnoty (parafię, naród, Kościół), świat.
Codziennie zapraszają Bogurodzicę do naszej codzienności: chwil radosnych, ale też trudnych i bolesnych, do naszego „teraz” i „w godzinie śmierci”. Dopiero po przekroczeniu progu wieczności dowiemy się, ile łask spłynęło na nas, Kościół, świat – dzięki modlitwie różańcowej.
Jakże Matka Boża nie odpowie na takie wołanie. Maryja słyszy każdą prośbę. „Ona radosna i bolesna, i chwalebna zawsze u boku Syna – jest obecna pośród naszych codziennych spraw” (Jan Paweł II, Ludźmierz 1997).
~ Anna Gębka